czwartek, 30 kwietnia 2015

Dramione - Czy potrafisz kochać? Prolog

Hej.

Wspomnienia chwilowo leżą i kwiczą. Brakuje i na nie weny, więc na razie nie ujrzą światła dziennego. Nie chcę Wam dawać jakichś półproduktów. A więc teraz prezentuje prolog do opowiadania pt. "Czy potrafisz kochać?".

Daisy


Prolog

Po czym poznać czarodziejki cmentarz? Od mugolskiego różni się na przykład tym, że zdjęcia na nagrobkach są ruchome. Hermiona Granger-Weasley nienawidziła tego detalu. Ruchoma twarz narzeczonego na tym małym obrazku sprawiała jej straszny ból. Nie znosiła, kiedy z tego zimnego kawałka marmuru spoglądał jej ukochany Ron, zaklęty w czarno-białej fotografii.
   To już pięć lat, kiedy nie ma go przy niej. Pięć długich lat, wypełnionych gorzkimi łzami i próbami powrotu do normalnego życia. Dwa lata zajęło jej rozpaczanie, od trzech natomiast starała się jakoś odzyskać radość, wciąż bezskutecznie. Mimo zdobycia wymarzonej pracy i wsparcia przyjaciół nadal zdarzały się chwile, kiedy ogarniały ją wyrzuty sumienia, za to, że ona przeżyła wypadek.
***

Stukot jej butów rozchodził się po obecnie opustoszałym Hogwarcie. Już za osiemnaście dni będzie tu pełno młodych czarodziejów.Podobno ma się pojawić również nowy nauczyciel eliksirów, jednak Hermiona nie wiedziała kto nim zostanie. Minerwa McGonagall - obecna dyrektor szkoły - wspomniała tylko, że jest to ktoś z roku Hermiony. Była Gryfonka nie zaprzątała sobie tym za bardzo głowy. W końcu w czasie szkoły nie miała niemal z nikim złych stosunków, a po wojnie pogodziła się ze Ślizgonami, więc raczej nie będzie to nikt nieprzyjemny.

***

Hermiona właśnie udawała się na śniadanie do Wielkiej Sali, kiedy usłyszała głos dyrektorki:
- Panie Malfoy, zajmie pan komnaty w skrzydle nauczycielskim. Panie Filch, proszę pokazać profesorowi jego komnaty. - zaspana Hermiona nie do końca jeszcze zrozumiała słowa McGonagall. Jaki profesor? I co tu robi Malfoy? Pytania nie dawały jej spokoju. Spojrzała w stronę rozmawiających. Był tam Filch, pani dyrektor i ... Malfoy. Czyżby to on miał objąć stanowiska szkolnego Mistrza Eliksirów?
-Dzień dobry, panno Granger. Panie Malfoy, pamięta pan Hermionę? Obecnie uczy transmutacji.
***


Zapraszam do komentowania. Rozdział I ukarze się jak najszybciej, jednak przydałaby się jakaś motywacja i Wasze opinie :D

8 komentarzy:

  1. Dasz radę! Czekam na dalsze rozdziały!

    PS. Opis cmentarza bardzo nastrojowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No czekam, czekam :) Poczekaj, nie denerwuj się, a wena przyjdzie sama. Najlepiej po prostu o tym nie myśleć, bo wtedy nie wychodzi pisanie ;)
    Dramione True Love <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka razy się zabierałam i... Nie potrafiłam napisać jednego zdania. Dlatego wole jeszcze przemyśleć wszytko, co chcę tam napisać na spokojnie i wtedy się postarać. Oby wena przyszła jak najszybciej.
      Dziękuję za ciepłe słowa :)

      Usuń
  3. Super :) nie mogę się doczekać następnej części, bo zapowiada się ciekawie.
    Renia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że komuś się podoba moja pisanina :)

      PS Czekam na opowiadanie do projektu ;)

      Usuń
  4. Jest super!
    Ron zginął w wypadku? Czyżby samochodowy? Mam nadzieję, że to się niedługo wyjaśni :)
    Zaspana Hermiona... słodkie zjawisko, już mi się podoba, zwłaszcza, gdy jeszcze nie do końca rozumie, że Draco jest nauczycielem :)
    Swoją drogą - romans między naszą ukochaną dwójką, którzy są nauczycielami?
    Super pomysł! Już sobie wyobraziłam scenę, w której obściskują się w jakiejś sali i przyłapują ich na tym uczniowie albo McGonagall...
    Czekam na kolejny rozdział niecierpliwie, a weną się nie martw, przychodzi w najmniej oczekiwanych chwilach ^^
    Pozdrawiam,
    Magda.
    nie-mysl-o-szczesciu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj,
    Postanowiłam zaglądnąć na twoją ostatnią publikację, zobaczyć, jak sobie radzisz z czymś innym niż miniaturka. Po pierwsze wybrałaś prolog - akcję... a akcja taka troszeczkę krótka. Nie jest to zarzut, ale uwielbiam prologi z mocnym - kopem, który sprawia, że mam ochotę rozbić komputer, jeśli kolejny rozdział wczytuje się zbyt długo - albo co gorsze, jeszcze nie powstał :)
    Dalej... znam 4 historie, w których Draco i Hermiona są nauczycielami w Hogwarcie. Zwykle on uczy eliksirów, ona transmutacji, czasem, któreś z nich uczy OPCM, ale to wątek dość powszechny i moim zdaniem... wąski. Trudno o dużą dozę fantastyki, gdy trochę ogranicza cię bardzo kanoniczne znane i lubiane miejsce oraz ich stanowiska - które niosą za sobą pewne z góry narzucone zachowania. Stąd duży szacunek, za podjęcie się próby stworzenia takiej historii, bo ja osobiście miałabym problem wymyślić w tym założeniu coś niesamowicie oryginalnego i mocno podkreślającego różnice od opowiadań już powstałych, zawierających taki sam główny wątek.
    Styl - emocjonalny i już teraz wiem, dlaczego nie rozumiałaś moich założeń na Rubinie i Stali :) Po prostu małe wzmianki i drobne sugestie, to nie to samo co walenie kawy na ławę i stąd to co u Ciebie da się odczytać od razu, ja w swoim opowiadaniu dawkuje po kropli. Dużo przyjemniej czyta się opowiadania w twoim stylu, ale ja chyba odwykłam trochę od takiego budowania postaci :)
    Troszeczkę przeszkadzały mi cyfry w tekście - "od trzech natomiast", a nie "3 natomiast" <-- To już powinnaś powierzyć, jakiejś becie, która zna się na poprawie takich niuansów :)
    Dużo pracy przed tobą, bo to trudna i niestety już oklepana tematyka, więc musisz zaskoczyć - wierzę, że Ci się uda :)
    Mnie jeszcze nie porwało, ale to też dlatego, że lubię prologi pełne tajemnicy - u Ciebie znów ta "kawa na ławę", wiemy o czym to będzie i teraz tylko... czekamy na błysk twego geniuszu :)
    szajning lajk e star kochana :D

    Pozdrawiam!

    Venetiia

    PS. Informujesz może o rozdziałach? Chciałabym zobaczyć pierwszy, jak tylko się pojawi, a wiem, że mogę gdzieś o tym zapomnieć/zgubić link. Proszę więc o mały cynk :)

    OdpowiedzUsuń